sobota, 29 września 2018

Natalia Nykiel - Łuny


[Zwrotka 1]
Ukryci za szybami, na siebie czekamy
Jak ptaki w szklanej klatce, karmione myślami i
Kiedy latarnie nocy, oświecą nam drogę
W tę noc pójdziemy razem, już wszystko gotowe

[Refren 1]
Znów ramię w ramię, przez lamp złoty blask
Zostawiamy dzień, najdalej jak się da
Wszyscy ubrani w ciągle mijający czas
Wrzuceni w jeden moment mamy jeden stan
I cały czas nocami aż do dnia
Razem poprzez łuny betonowych miast
Labirynt nóg, a w głowach huczy bas
Wiemy, że razem nikt nie zatrzyma nas

[Zwrotka 2]
Znajomi tylko sobie zbieramy spojrzenia
Ci którzy chcą wygrywać, nie znają wytchnienia
A już kiedy wszystko zgaśnie, latarnie i gwiazdy
Czekamy za oknami, aż znowu się zacznie

[Refren 2]
I cały czas nocami aż do dnia
Razem poprzez łuny betonowych miast
Labirynt nóg, a w głowach huczy bas
Wiemy, że razem nikt nie zatrzyma

[Mostek]
Stoimy znów, choć wolimy biec
Osobno za szkłem pośród marzeń i zdjęć
Wrzuceni wszyscy w ten sam dziki pęd
Z nadzieją, że on też kiedyś skończy się, więc

[Refren 1]
Znów ramię w ramię, przez lamp złoty blask
Zostawiamy dzień, najdalej jak się da
Wszyscy ubrani w ciągle mijający czas
Wrzuceni w jeden moment mamy jeden stan
I cały czas nocami aż do dnia
Razem poprzez łuny betonowych miast
Labirynt nóg, a w głowach huczy bas
Wiemy, że razem nikt nie zatrzyma nas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz