Zamknęłam już furtkę ruszam tam
Spakowałam ładnych parę lat
Chciałam zabrać twoich piegów gram
Ale nie zmieszczą się
Bo za mało miejsca dla nich jest
Nie, nie, nie będę łkać
I wciąż zachodzić w głowę
Nie, nie, bezwstydne
Myśli uciekajcie sobie hen
Schowałam już kluczyk
Płynę wpław
Umiem pływać choć topiłam się nie raz
Tam gdzie dotrę będzie ciepły nurt
Pyszny keks, świeży tekst
No i zapach nowych świec
Nie, nie, nie zacznę tyć i znowu lamentować
Nie, nie, bezwstydne
Myśli muszę w końcu schować
Nie, nie, nie będę łkać
I wciąż zachodzić w głowę
Nie, nie, bezwstydne
Myśli uciekajcie sobie hen
Jak na Marsie
Po ciemniejszej stronie gdzieś
Chyba zabłądziłam
Zaplątałam się
Mimo biżuterii nie dostrzegasz mnie
Muszę iść
Ty tak dostojny kusisz, lecz
Nie, nie, nie będę łkać
I wciąż zachodzić w głowę
Nie, nie, bezwstydne
Myśli uciekajcie sobie
Nie, nie, nie zacznę wyć i wiecznie lamentować
Nie, nie, bezwstydne
Myśli muszę w końcu schować gdzieś
Nie będę łkać
nie będę wyć /3x
Dziś!
Spakowałam ładnych parę lat
Chciałam zabrać twoich piegów gram
Ale nie zmieszczą się
Bo za mało miejsca dla nich jest
Nie, nie, nie będę łkać
I wciąż zachodzić w głowę
Nie, nie, bezwstydne
Myśli uciekajcie sobie hen
Schowałam już kluczyk
Płynę wpław
Umiem pływać choć topiłam się nie raz
Tam gdzie dotrę będzie ciepły nurt
Pyszny keks, świeży tekst
No i zapach nowych świec
Nie, nie, nie zacznę tyć i znowu lamentować
Nie, nie, bezwstydne
Myśli muszę w końcu schować
Nie, nie, nie będę łkać
I wciąż zachodzić w głowę
Nie, nie, bezwstydne
Myśli uciekajcie sobie hen
Jak na Marsie
Po ciemniejszej stronie gdzieś
Chyba zabłądziłam
Zaplątałam się
Mimo biżuterii nie dostrzegasz mnie
Muszę iść
Ty tak dostojny kusisz, lecz
Nie, nie, nie będę łkać
I wciąż zachodzić w głowę
Nie, nie, bezwstydne
Myśli uciekajcie sobie
Nie, nie, nie zacznę wyć i wiecznie lamentować
Nie, nie, bezwstydne
Myśli muszę w końcu schować gdzieś
Nie będę łkać
nie będę wyć /3x
Dziś!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz