poniedziałek, 12 stycznia 2015

Ewelina Flinta - Przeznaczenie


Z ziemi zbieram wszystko co
omijasz Ty, omija on.
Pół biletu suchy liść
może chcą moje być?
Pytań się nie boję:
Po co to komu?
Wezmę was do domu.

Wiem, że nic nie zmienię,
bo to przeznaczenie.

Schowam choćby nie wiem co
kulawą myśl, bezbarwne tło,
nagły świt, bezsenną noc,
bezinteresowną złość.
Pytań się nie boję:
Po co to komu?
Wezmę was do domu.

Wiem, że nic nie zmienię,
bo to przeznaczenie.

Za mało jest cudownych chwil,
by bać się tych pozornie złych.

Czy spadnę w ciemną otchłań
jak głaz, jak głaz?
Czy też na niebo wzlecę
jak ptak jak ptak?

Wiem, że nic nie zmienię,
bo to przeznaczenie.

Wiem, że nic nie zmienię,
bo to przeznaczenie.

Za mało jest cudownych chwil,
by bać się tych pozornie złych.

Wiem, że nic nie zmienię,
bo to przeznaczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz